ŁUKASZ:
Weszłem do
mieszkania ponieważ zapomniałem kluczy. Byłem pewny, że Kingi jeszcze nie ma.
-„Kochanie”
powiedziałeś?! Łukasz czy ty już całkowicie z głupiałeś- z wyrzutem powiedziała
Kinga- jak wy sobie to wyobrażacie?
-Kinga to
nie jest tak…-zaczęła Weronika, ale jej przerwałem
-Weronika
poczekaj. Kinga nie ma co dużej tego ukrywać owszem jestem z Werką
–powiedziałem
-I Ty to tak
po prostu mówisz, że z nią jesteś? Jesteście nie normalni!
-Kinia ja ją
kocham i to nic nie zmieni
-Dajcie mi
spokój i nie odzywajcie się do mnie- trzasnęła drzwiami i wyszła.
-Kinga
poczekaj- powiedziała Wera i się rozpłakała- Ona nam tego nie wybaczy i już ją
straciliśmy
-Werka nie
straciłaś jej. Daj jej czas- powiedziała Julka przytulając Weronikę
-Ale Ty,
Ania ,Mario i Marco zrozumieliście, a ona nie
-Jej jest
dużo trudniej. Ona jest waszą siostrą. Postaw się w jej sytuacji. My jesteśmy
waszymi znajomymi trochę inaczej na to patrzymy.-wyjaśniła Julia
-Skarbie
Julka ma racje. Zobaczysz , że Kinga zrozumie –powiedziałem przytulając ją
Zadzwoniłem
do Ani i powiedziałem, że zostaje u Werki. Włączyliśmy jakiś film i zaczęliśmy
oglądać.
5 dni później:
Te resztę
dni były dla nas dość trudne Kinga się nie odzywała ani do Wery ani do mnie.
Ale chyba nadszedł ten upragniony dzień ponieważ na wyświetlaczu mojego
telefonu pojawił się napis „KINIA”:
- Łukasz
przepraszam Cię i Werę. Grzesiek mi to wytłumaczył. Mogli byście przyjść do nas
zaraz?- zapytała
-Jasne zaraz
będziemy.-powiedziałem i się rozłączyłem- Werka wyłącz ten telewizor bo idziemy
do Kingi-powiedziałem zadowolony
Jak to ?-jej
mina była bezcenna
-Zaprosiła
nas. Powiedziała, że przeprasza za wszystko.- wytłumaczyłem
-Widzisz
Julka miała racje- powiedziała Ania uśmiechając się
Weronika
wstała i każdego mocno uściskała i poleciała się szykować. wyszliśmy z domu. Po
jakiś 10 minutach byliśmy pod domem:
-Cześć.
Wchodźcie- Weszliśmy do środka- Kinga mi wszystko powiedziała. Gratulacje-
powiedział uśmiechnięty.
-Dziękujemy-
od powiedzieliśmy
Usiedliśmy w
salonie. Grzesiek nalał nam wina. Do pokoju weszła Kinga.
-Werka
przepraszam. Cieszę się , że Łuki ma tak wspaniałą dziewczynę- powiedział
rzucając się Weronice na szyję
-Kiniu
cieszę się, że to za akceptowałaś- i delikatnie się uśmiechnęła
-Chcielibyśmy
wam coś powiedzieć- Grzesiek wstając złapał Kingę za rękę
-Pobieramy
się- dokończyła Kinga
-Jejku to
cudownie- powiedziała Wera
-Gratulacje-
krzyknąłem
-Mamy
jeszcze jedną prośbę- powiedział Grzesiek- Chcemy abyście zostali naszymi
świadkami. Zgadzacie się? –zapytał
-Oczywiście,
że tak- powiedziałem zgodnie z Weroniką
Reszta dnia
minęła bardzo przyjemnie od Kingi wyszliśmy o 21 i wsiedliśmy do samochodu.
Leciała jakaś piosenka i Weronika zaczęła śpiewać :
-Wiesz co?
Pięknie śpiewasz- powiedziałem
-Głupi
jesteś- powiedziała śmiejąc się
-Mówię
prawdę. Jesteś taka urocza
-Lepiej
patrz na drogę słońce- pokazała mi palcem
-A może dziś
byś nocowała u mnie co Ty na to? –zapytałem
-Dobrze
skarbie, ale musimy podjechać po moje rzeczy.
Podjechaliśmy
pod blok Weroniki. Ona poszła na górę a ja czekałem w samochodzie. Po 20
minutach już siedziała w samochodzie i ruszyliśmy w stronę mojego domu.
WERA:
Weszliśmy do
mieszkania i od razu poszłam się wykapać. Gdy wyszłam z łazienki były zgaszone
światła i popalone świece. Na podłodze
porozrzucane płatki róż, które zaprowadziły mnie do kuchni. Tam stał piłkarz z butelką wina i kolacją
-Proszę
skarbie- powiedział odsuwając krzesło
-Dziękuje-
powiedziałam siadając- a z jakiej to okazji?
-Za to, że
jesteś ze mną i najważniejsze osoby o tym wiedzą- powiedział uśmiechnięty
Nalał nam
wina zjedliśmy kolacje. Łukasz przymnie uklęknął i zaczął całować. Ja coraz
bardziej go pożądałam i zatracałam się w jego pocałunkach. Podniósł mnie i
zaniósł do sypialni. Położył na łóżku. Zdioł mi
koszulkę, a ja jemu. W końcu się opamiętałam:
-Łukasz ja
nie mogę- powiedziałam zmieszana
-Dobrze
skarbie nic się nie stało- powiedział spokojnie całując mnie w czoło
-Posłuchaj
ja tego nigdy nie robiłam a teraz jeszcze z baratem. Przepraszam.- powiedziałam
speszona
-Rozumiem.
Chodź już spać- powiedział łapiąc mnie za rękę. Położyłam się obok niego i
zasnęłam
------------------------------------------------------------
Moje drogie zastanawiam się czy nadal pisać bloga. Jest mi dość przykro, że nikt nie komentuję :(
STRÓJ WERONIKI: