WERONIKA:
Leżę w szpitalu dopiero 5 dni czuje się tak jak bym była tu wieczność. Oczywiście odwiedza mnie sporo osób bo moi rodzice, Łukasza, Kinga. Ale wolałabym być w domu. Łukasz jeszcze przez tydzień będzie w Polsce, a potem powinien wyjechać do Dortmundu. Chociaż wiem, że to nie będzie łatwe. Nie chce mnie tu zostawić niby samej.
ŁUKASZ:
Moja wspaniała Wercia leży w szpitalu, a ja na jestem zgrupowaniu. I tak nic do mnie nie dociera nie mogę się skupić. Dobrze tylko, że przez najbliższy czas nie ma żadnego meczu. Właśnie gdy wróciłem z restauracji dostałem telefon:
-Dzień dobry. Z tej strony pielęgniarka Małgorzata Jackiewicz. Pańska żona właśnie zaczęła rodzić
-O Boże ja już jadę- wyłączyłem się czym prędzej i wybiegłem z korytarza.
-Łukasz co się stało?- pytał mnie Kuba
-Kuba Weronika... Weronika- nie mogłem wydusić słowa
-Co jej się stało? - pytał spanikowany
-Ona rodzi!
-Dobra to jedziemy do szpitala. - Kuba wziął mnie za ramię i jak najszybciej udaliśmy się do szpitala.
Po 15 minutach byliśmy na miejscu. Szukałem jak najszybciej doktora, aby się czegoś dowiedzieć:
-Przepraszam chciałem się zapytać co z Weroniką Piszczek? - zapytał Kuba bo ja nie dałem rady chodziłem w tą i powrotem
-Pańska żona jest na porodówce. - uśmiechnęła się starsza kobieta
-Nie to nie jest moja żona. To mojego kolegi- Kuba wskazał na mnie
-To proszę powiedzieć koledze, że musi chwilę jeszcze poczekać - i odeszła od nas.
Kuba zadzwonił po ciocie, wujka jak i po moich rodziców. Nie długo po tym byli w szpitalu. Kuba cały czas mnie wspierał. Po jakiś 2 godzinach wyszła do nas pani doktór:
-Panie Łukaszu ma pan cudowną córkę. A pańska żona jest na prawdę dzielna. Proszę do nich iść- po jej słowach łzy poleciały mi po policzku. Jak najszybciej otworzyłem drzwi do sali. Ujrzałem moje dwie kochane kobiety. Weronika trzymała na swoich rękach naszą córcie. Podeszłem do Werci i ją ucałowałem:
-Kochanie mogę?- zapytałem nie pewnie
-Oczywiście- podała mi naszą córkę- Łukasz Ty płakałeś?
-Ne wydaje Ci się.
-Przecież widzę . Kocham Cie kochanie
-Ja Was też kocham. Dziękuje Ci za wszystko skarbie- gdy trzymałem tak moją córkę poczułem coś nie zwykłego nawet nie jestem w stanie tego opisać. Po prostu kocham tą małą. Do sali w padł Kuba i cała reszta:
-Ale śliczna ta wasza maleńka po prostu piękna- zachwycał się Kuba
-Nosek ma Łukasza stwierdziła- moja mama
-A oczka Werci- dokończyła ciocia
-Dobra ustawcie sie zrobię wam zdjęcie- powiedział Kuba
I uwiecznił tak wspaniałą chwilę na zdjęciu.
3 DNI PÓŹNIEJ:
WERONIKA:
Jestem szczęśliwą mamą małej kochanej Nelci. Moja córcia jest na prawdę grzeczna i prawie w ogóle nie płaczę. Właśnie czekamy na Łukasza ponieważ dziś wychodzimy, z szpitala.
-Kochanie przepraszam, że tyle czekałyście- wpadł zdyszany do sali pocałował mnie i wziął małą na ręce
-Nic się nie stało- uśmiechnęłam się i do sali weszła doktor z wypisem
-Proszę to pani wypis. Mogą już państwo jechać szczęśliwie do domu.- dała mi karteczkę i wyszła
-To włóż małą do fotelika i idziemy- Łukasz też tak robił
Poszliśmy do samochodu i pojechaliśmy pod dom moich rodziców. Marzyłam o długiej kąpieli i łóżku. Łukasz wziął fotelik i nasze rzeczy i weszliśmy do środka.
-Niespodzianka- krzyknęli moi, Łukasz rodzice oraz Kinga z Grześkiem i Kuba. Byłam kompletnie zdziwiona i jednocześnie mile zaskoczona taką niespodzianką.
-Dziękuje wam - uśmiechnęłam się- To twoja sprawka kochanie- zapytałam po cichu mojego męża, a on tylko się uśmiechnął
Wszyscy byli zachwyceni naszą córeczką. Zuzia przez ten czas co jej nie widziałam bardzo urosła prawię jej nie poznałam. Śliczna dziewczynka. Po obiedzie postanowiłam z Łukaszem o coś poprosić Kingę i Kubę:
-Korzystając z okazji chcieliśmy Kubę oraz Kingę poprosić o to aby byli rodzicami chrzestnymi naszej Neli- powiedział Łukasz
-Ja się zgadzam i jestem bardzo szczęśliwy- powiedział Kuba
-No ja też oczywiście- zaśmiała się Kinia
-To bardzo się cieszymy- odpowiedziałam
NASTĘPNEGO DNIA:
Dziś właśnie wylatujemy do Dortmundu. Łukasz musi zacząć treningi, a on nie chce jechać tam bez nas.
-Szkoda, że musicie już jechać - powiedział tata- Będę tęsknić, a szczególnie za wnusią
-Tato przecież będziemy was odwiedzać wy też możecie do nas przylecieć- przytuliłam go
-No ale to nie samo zrozum nas córciu- wtrąciła mama
-Dacie radę.
-Już przyjechała taksówka.Musimy jechać - oświadczył Piszczek
-Uważaj na te dwa skarby- poklepał mój tata go po ramieniu
-Obiecuje
Pożegnałam się z rodzicami i pojechaliśmy na lotnisko. Nela cały lot spokojnie przespała, a tak się bałam jak to będzie, ale nie ma co martwić się na zapas. W końcu dotarliśmy do naszego domu.
-Jejku jak dawno tu nie byliśmy - powiedziałam wchodząc do domu
-Oj dawno. Chodź pokażę Ci pokój małej- trzymając małą na rękach zaprowadził mnie do jej królestwa.
-Tutaj jest pięknie! Nie wiedziałam,że aż tak ślicznie to wyszło- Łukasz wynajął projektantkę, która zaprojektowała nam pokój kiedy my byliśmy w Polsce - Dziękuje - pocałowałam go i moją córkę
-Nie ma za co skarbie
--------------------------------------------------------------------------
Cześć Rybcie :* chciałam wam powiedzieć że to już przed ostatni rozdział :( czas powoli się żegnać. Nie jestem za bardzo zadowolona z tego rozdziału ale oceńcie same. Buziaki Lena :*
STROJE WERY:
NELA:
ZUZA:
Szkoda , że będziesz go kończyć : (
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudny , ja zawsze <3
Buziaki :*
Dziękuję kochana :*
UsuńRozdział jest niesamowity. A Nela i Zuza są takie słodkie. Super, ale szkoda, że to już niebawem koniec, bardzo się przywiązałam do bohaterów i tego opowiadanie. No to czekam na następny i pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńFajnie ze podobają Ci się dziewczynki:) ja też bardzo się przyzwyczaiłam do tego opowiadania będzie mi bardzo go brakować :(
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudowny, będzie mi bardzo brakowało tego opowiadania, no ale wszystko ma swój początek i koniec. Dziewczynki przeurocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dokładnie Ewa masz racje. Super, że Ci się podobają ;)Całuje Lena :*
UsuńSzkoda, że już koniec.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, czekam na nn
Bardzo dziękuję :*
Usuńjejciu, jejciu, jejciu. oby nigdy to sie nie skończyło <3 kocham to :* zapraszam do nas :http://cecilia-zayn.blogspot.com/ mile widzine komentarze :)
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo miło ale niestety niedługo koniec ;) pozdrawiam:*
Usuń