środa, 7 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ 12



ROZDZIAŁ 12
*2 tygodnie później*

ŁUKASZ:
Jestem bardzo szczęśliwy te dwa tygodnie były wspaniałe. Świetnie nam się układa z Weroniką.  Ani i Marco zresztą też bardzo dobrze ponieważ zamieszkali razem. Dziś Weronika nocowała u mnie ponieważ mamy zająć się Oliwką. Błaszczykowscy mają jakąś imprezę, a my chętnie spędzimy z nią czas. Wstaliśmy, zjedliśmy i wyszykowaliśmy się. Ruszyliśmy pod dom Błaszczykowskich i po 10 minutach byliśmy na miejscu. Zabrałem małą i wsadziłem do fotelika.

-To co robimy moje drogie panie?- zapytałem wsiadając do samochodu
-No jedziemy do zoo. Prawda skarbie?- zapytała Oliwki moja ukochana
-Oczywiście, ze tak. Wujek słuchaj se Welki- powiedziała mała
-Dobrze słońce –powiedziałem i ruszyliśmy
Gdy dojechaliśmy na miejsce było trochę fotoreporterów. Wyjełem  małą z fotelika i wziełem na ręce, a z Werką trzymaliśmy się za ręce.

-Łukasz przestań! Robią nam zdjęcia- powiedziała
-Oj trudno niech robią- miałem już dosyć tego ukrywania się.
-Łukasz chcemy zadać Ci pytanie – powiedział młody mężczyzna
-Słucham-odpowiedziałem
-Wiemy, że to jest córka Kuby, a kiedy czas na Twoje?
-Nie wiem, ale być może nie długo- mówiąc to spojrzałem na Weronikę, a ona odwróciła zwrok.
Weszliśmy do zoo mała była w niebo wzięta. Zadawała dużo pytań i na wszystkie było trzeba odpowiadać.


WERONIKA:
Powiem szczerze Łukasz zaszokował mnie swoją wypowiedzią. Przecież jutro będzie ta jego durna wypowiedź w gazetach, ale nie miałam siły się z nim awanturować a może po prostu chciałabym żeby była to prawda? Już sama nie wiem. Chodziliśmy z Oliwką bardzo długo, aż w końcu usiedliśmy na ławce:

-Może kupię nam lody?- zapytał obrońca
-Tiak- radośnie odpowiedziała
-No to jakie Oliwciu chcesz?
-No skarbie no nie mów, że nie wiesz. Oczywiście, że truskawkowe- odpowiedziałam z grymasem
-No wlasnie mówiłam Ci, żebyś słuchał se Welki- powiedziała z dużym wyrzutem rozkładając ręce. Łukasz nie mógł pohamować śmiechu- No nie jeśće se smieje
-No już przepraszam . Idę po te lody- uśmiechnął się i poszedł
Po zjedzeniu lodów Oliwka wskoczyła Łukaszowi na kolana i momentalnie zasneła . Wyglądali tak słodko.
-Skarbie chyba idziemy bo mała nie może tak Ci leżeć na kolanach
-A która jest godzina?- zapytał
-Już Ci mówię- zobaczyłam na zegarek – 15
- To mam pomysł pojedziemy do Ciebie .
I tak też zrobiliśmy. Piszczek wziął małą na ręce i zaniósł na górę. W mieszkaniu była Julka z Mario. Położyłam małą u siebie w pokoju i dołączyliśmy do pary. Mała spała 2 godziny i szybko wparowała do pokoju:

-Wujo Malio- krzyczała zachwycona wskakując mu na kolana.
-No hej mała- powiedział targając jej blond włoski
-Ej no cio zlobiłeś . Zepsułeś mi flyzule- powiedziała zawiedziona
-Oj przepraszam skarbie
-Wela zlób mi flyzule
-Dobrze słońce, ale idź po szczotkę- powiedziałam, a mała grzecznie wykonała swoje zadanie. Po 10 minutach miała śliczne warkoczyki
-Oj Mario czemu ty tak dokuczasz tej małej ślicznotce? – zapytała Julia
-Bo ją kocham tak samo jak Ciebie- i mocno ją ucałował
-Jak byś mnie kochał to byś mi nie dokuczał –powiedziała Oliwia bardzo poważnie
Wszyscy za czeli się śmiać. Spakowałam parę swoich rzeczy i ruszyliśmy w stronę domu mojego ukochanego. Zjedliśmy szybki obiad, a raczej obiadokolacje  i wybraliśmy się na długi i męczący spacer. Wróciliśmy do domu wykąpaliśmy małą i Łukaszek położył małą spać. Muszę przyznać, że świetnie się nią zajmuje. Położyłam się na łóżku w sypialni i czekałam na mojego piłkarza :
-Już zasneła, ale dała nam dziś popalić- powiedział uśmiechnięty kładąc się obok mnie
-No dała, ale ona jest taka słodka
-To prawda i teraz śpi jak aniołek. Wiesz co? Chciałbym mieć takiego aniołka- powiedział całując mnie po szyi.
-Ale wiesz o tym , że to nie będzie takie proste ponieważ jesteśmy rodzeństwem ? – zapytałam i po raz pierwszy zastanowiłam się czy nasz związek ma sens.
-Tak skarbie wiem, ale bardzo Cię kocham- powiedział tuląc mnie…


NASTĘPNEGO DNIA:
-Skarbie zawiozłabyś małą?- zapytał Łukasz siedząc przy stole karmiąc Oliwkę
-Oczywiście, że tak.
-To bardzo dobrze. Ja muszę załatwić parę spraw na mieście. To spotkamy się u Ciebie- powiedział całując mnie i Oliwkę na pożegnanie
Ja tylko kiwnęłam głową i zaczełam bawić się z małą ubrałyśmy się i ruszyłyśmy w drogę:

-Cześć kochane- powiedziała Agata biorąc małą na ręce- Zapraszam do środka
-Cześć – odpowiedziałam i usiadłam na wygodnej kanapie w salonie
-Opowiadaj jak tam u was i u dziewczyn – Tak Agata już wie, że jestem z Łukaszem i bardzo nam kibicuje
- Jest wspaniale. On jest taki kochany – powiedziałam dość zamyślona
Z Agą gadałam jeszcze bardzo długo i całkowicie zgłubiłam poczucie czasu

ŁUKASZ:
Załatwiłem sprawy na mieście typu opłaty i takie tam i poszedłem do mieszkania Wery :
-Hej Julka- powiedziałem całując ją w policzek- Jest już Werka?
-Hej. Jeszcze nie ma i jak poszła do Agaty to szybko nie wróci- powiedziała – Wejdź jest Mario.
- O Piszczu dobrze, ze jesteś dawaj pogramy w fife-powiedział Mario
Graliśmy tak może z godzinę , a może i więcej . Gdy naglę dostałem telefon
-Cześć synku- powiedziała moja mama
-Cześć mamuś. Co w Warszawie ?
-No właśnie jest o Tobie i Weronice bardzo głośno w stolicy
- Jak to ?
-Zajrzyj sobie do Internetu to się dowiesz. Czekamy na was. Pa- powiedziała i się rozłączyła
-Julka daj mi laptopa- powiedziałem
Julka mi go podała i wspólnie tam zajrzeliśmy. Był artykuł pod tytułem:

 „Łukasz zdecydował się na dziecko”

Piszczek wybrał się do Zoo ze swoją chrześnicą jak i z dziewczyną i kuzynką w jednej osobie. Zapytany czy chciałby mieć dziecko odpowiedział : „Być może nie długo” Czy jego piękna długo włosa kobieta jest z nim w ciąży ? Jak na razie nie mamy żadnych informacji na ten temat. Przypomnijmy również, że dzięki tej młodej kobiecie Mario i Marco zapoznali swoje kobiety Julię i Anię studentki stomatologii.


-Łukasz chyba nie masz wyjścia musicie to powiedzieć rodzicą- powiedziała bardzo poważnie  Julia
-Chyba masz rację 

WERCIA:
Wparowałam do domu już dość spóźniona.
-Cześć wszystkim- mówiąc to pocałowałam siedzącego przy stolę obrońcę. Zauważyłam , że Julka nie ma za wesołej miny- Ej co jest?
- Zobacz to- powiedział Mario wskazując mi na jedną z Polskich stron w Internecie i zaczełam wszystko uważnie czytać
-Łukasz mówiłam, że tak będzie- zaczełam krzyczeć i machać rękoma- a Ty jeszcze łapiesz mnie za rękę i gadasz coś o dziecku. No i jeszcze wplątują to Anię i Julię
-Wera to to jeszcze nic. Moja mam do mnie dzwoniła i powiedziała mi o tym
-No to pięknie – powiedziałam siadając na białym narożniku
-Chyba musicie powiedzieć to rodzicom – powiedziała Julka
-Chyba oszalałaś! Mój tata tego nigdy nie zaakceptuje. – powiedziałam wściekła
-Julka ma racje. Nie chcę udawać, że nic nas nie łączy za bardzo Cię kocham. Pojedziemy do Polski i to wyjaśnimy- powiedział tak bardzo spokojnie i z dużą troską przytulając mnie. Poczułam się tak bardzo bezpieczna.
-------------------------------------------------------------------------
Cześć moje drogie:* Zachęcam was do komentowania to bardzo motywuje do dalszego pisania. BŁAGAM WAS KOMENTUJCIE :* 

STROJE WERONIKI:



7 komentarzy:

  1. Matko to jest świetne.!;D Naprawdę strasznie mi się podoba. Jestem ciekawa jak zareagują ich rodzice.
    Czekam na kolejny.;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie mi miło :* reakcje będą różne :)

      Usuń
  2. Dziękuję Ci że jednak znalazłaś czas żeby tu zajrzeć ;) Niedługo będzie wiadomo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem, jestem, jestem!
    Przepraszam, że tak długo to trwało skarbie, ale ja naprawdę nie wiem w co mam najpierw ręce włożyć :/ Jutro mnie nie będzie cały dzień w domu, a moje rozdziały się niestety same nie napiszą :(
    Kochanie! Bardzo fajny blog ! :* Widać, że prowadzisz go z pasją i pomysłem od samego początku :) Postaram się nadrobić u cb wszystkie rozdziały i być na bieżąco :)
    \Z tego Łukaszka to taki cwaniaczke trochę, prawda ?? :D Hahah.... Juz o dzieciach myśli :)) Oliwia to taka słodka dziewczynka :))
    :))
    No dobra :)) Jeżeli możesz to informuj mnie o nowościach na tym blogu )
    Będę wdzięczna :))
    Pozdrawiam :) Buziaczki:*** Maja, Malinka :* <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Ci i bardzo jestem wdzięczna że ty zajrzałaś :* heheh oj Łukasz tak :) Postaram się ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe kiedy Werka i Lukasz doczekają się wlasnego potomstwa, bo ja mam nadzieję, że juz niedlugo! :DD Tylko szkoda, ze fakt iż sa spokrewnieni wyszedł na jaw... Oby to nie zaszkodzilo ich miłości :)
    Pozdrawiam :)
    http://diespannungsteigt.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci za opinie i komentarz. One bardzo motywują;)

      Usuń