piątek, 27 września 2013

ROZDZIAŁ 20

MARCO:

Właśnie wróciłem zgrupowania. W domu nikogo nie było poszedłem do sypialni byłem pewien , że właśnie tam znajdę moją żonę i synka jednak sie myliłem. Zobaczyłem brak łóżeczka szybkim krokiem udałem się do garderoby. Nie było tam dużej części ubrań Ani oraz Mata. Coś w środku podpowiedziało mi, że muszę sie udać do Piszczków.

20 MINUT PÓŹNIEJ:

Pewnym ruchem zapukałem do drzwi. Otworzyła je Werka:
-Cześć Wera. Jest Ania ?
-Cześć- odpowiedziała oschle.- Nie ma jej
-Weronika nie kłam dobrze wiem, że tam jest
-Werka kto to?- zapytała Ania wchodząc do korytarza
-Ania co się stało czemu nie odbierasz i dlaczego się wyprowadziłaś?- mówiłem załamany
-Nie chce z Tobą rozmawiać- i znikła mi z pola widzenia. Chciałem wejść, ale Werka mnie zatrzymała
- Wybacz mi, ale Ania nie chcę, abyś tu był. Lepiej już idź
-Ale Werka co ja zrobiłem?- oczywiście nie otrzymałem odpowiedzi ponieważ zamknęła mi drzwi

ŁUKASZ:


Widziałem całą sytułacje. Nie mogę pojąć czemu Werka ani Ania nie wyjaśniły Marco o co tak na prawdę chodzi. Przecież on nie zdaje sobie sprawy z tego, że Ania o wszystkim wie:
-Wercia czemu ty nie wytłumaczyłaś Marco dlaczego Ania tu jest?
-Niech sie domyśli chyba ma do czegoś ten rozum.
-Czy ty nie rozumiesz, że on nie wiem o co chodzi?
-Tak wy faceci nigdy nie wiecie o co chodzi. Przepraszam Cie ale muszę iść do Ani. i jeszcze jedno, żeby Ci przypadkiem do głowy nie przyszło pomóc Marco

Dostałem smsa od Marco:
Łukasz możemy się spotkać ? Kompletnie nie wiem o co chodzi Ani :(

Ok będę za 10 minut w parku :)

Ubrałem małego Mata i wsadziłem go do wózka. Ruszyliśmy do parku:
-Cześć Łukasz. Cieszę się, że przyszłeś. Czy Ty wiesz o co chodzi Ani?
-Marco chodzi jej o ten incydent w klubie. No wiesz z tą laską z klubu
-Ale jak to ? To...to Ania o tym wie?
-Wiesz co trudno nie wiedzieć robisz takie akcje w klubie, a w końcu jesteś znanym piłkarzem więc się nie dziw. Powiedz mi szczerze co Ty z nią tam robiłeś
-No Łukasz ja tylko...- plątał sie jak małe dziecko
-Co tylko?
-Ja tylko się z nią całowałem
-Na pewno tylko to? Nie było nic więcej?
-Łukasz przyrzekam, że nic więcej nie było- powiedział przejęty
-Ok w takim razie Ci pomogę jakoś to załatwić. Ania Cię bardzo kocha. Tylko musisz się postarać
-Ja też ją kocham. Jest mi wstyd, że tak to wyszło - zakrył twarz dłońmi
-Dobra Marco stało się. Pomogę Ci- poklepałem kolegę po ramieniu.
-Łukasz mogę Mata no ręce?
-Po co się pytasz to Twoje dziecko- Marco przytulił swojego synka.

Pogadałem jeszcze trochę z Marco i wróciłem do domu.
-Gdzie Ty byłeś?- pytał wściekła Weronika- Tyle czasu z małym dzieckiem
-Byliśmy na spacerze.
-A czy Ty nie spotkałeś się z Marco ?- nie umiałem jej okłamywać i mój wzrok był skierowany na moje buty- O nie Łukasz mówiłam Ci, żebyś się z nim nie spotykał
-Werka musiałem mu jakoś to wytłumaczyć.Nie gniewaj się na mnie - podeszłem do niej i pocałowałem w usta.- No myszko
-Nie gniewam się- uśmiechnęła się szeroko
-Na prawdę ? Przecież nie chciałaś...
-Tak wiem nie chciałam, ale tym razem miałeś racje. Kocham Cię. Ania już śpi więc musimy wykąpać małego i nakarmić
-Ja Ciebie też. Ja to zrobię, a Ty odpocznij
-Wykluczone ty cały czas zajmujesz się Matem
-Ale ja to lubię. Na prawdę idź odpocząć.

3 DNI PÓŹNIEJ:

Obmyśliłem pewien plan z Marco tak, aby Ania w końcu mu wybaczyła ten jego wybryk. Dziewczyny z Matem poszły na spacer, a ja w tym czasie szykuje wspaniałą kolacje dla Reusów. Ok wszytko gotowe. Zamknąłem drzwi od kuchni i udałem się do salonu czekając na dziewczyny. Po jakiś 15 minutach usłyszałem je w korytarzu:
-Świetnie, że jesteście- przywitałem je  radośnie.-Aniu mam do Ciebie prośbę
-Tak?
-Czy nie gniewałabyś się gdybym zabrał Werkę i Mata do Kuby- Weronika była ewidentnie zdezorientowana
-Łukasz, ale o co chodzi?- pytała
-Aniu?- zapytałem
-Nie no jasne, że nie idźcie sobie- uśmiechnęła się
-No ale ja muszę sie przebrać- powiedziała Wera
-Nie ma na to czasu idziemy- i pokazałem drzwi wyszliśmy z mieszkania

ANIA:

Werka z Łukaszem oraz z moim synem poszli w odwiedziny, a ja siedziałam sama przed telewizorem. Dopóki ktoś nie zadzwonił do drzwi:
-Cześć skarbie
-Marco co Ty tu robisz nie chce z Tobą rozmawiać- stał z pięknym bukietem kwiatów
-Proszę Ci wysłuchaj mnie. Daj mi szanse
-Dobrze wejdź- wpuściłam go do środka.
Marco czuł się jak u siebie. Wręczył mi kwiaty, złapał za rękę i zaprowadził do kuchni. Stół bym pięknie przystrojony.
-Może coś zjemy?- odsunął mi krzesło tak, abym mogła usiąść.- Aniu wiem, że Cię zawiodłem, ale przyrzekam Ci, że nic więcej z tą dziewczyną nie było na prawdę. Kocham Ciebie i Mata jesteście moim całym świtem. Wybacz mi! Skarbie
-Marco...
-Ania ja wiem zachowałem się jak ostatni kretyn, ale błagam Cię wybacz mi!- podeszłem do niej i złapałem za biodra
-Marco...Ja Ci wybaczam
-Na prawdę? Kocham Cię- krzyczałem

ŁUKASZ:

Minęły już 3 godziny od zostawienia Ani i Marco samych. Więc czas już wracać do domu. Miałem dwa scenariusze, albo Ania wybaczy Marco i zobaczymy ich w uścisku lub Ania będzie siedzieć na kanapie załamana. Zdecydowanie wolałem ten pierwszy. Przekroczyliśmy próg mieszkania Marco z Anią śmiali się do siebie i składali łóżeczko to był najlepszy dowód na to że się pogodzili.
-Marco co Ty tu robisz ?- zapytała kompletnie zdezorientowana Weronika. Tak ona nic nie wiedziała o naszym planie
-Przyjechałem po moją żonę i synka- podszedł do wózka i wyjął małego
-Łukasz to Ty z Marco wszystko wymyśliliście?- popatrzyła na mnie z dużym uśmiechem
-No tak jakoś wyszło- przytuliłem ją
-Kocham Cię za te twoje pomysły- pocałowała mnie
-Dobra spakowałam wszystkie rzeczy więc możemy jechać do domu- oznajmiła Ania
-Będzie nam brakować małego Mata no i Ciebie Aniu, ale cieszę się, że znów jesteście razem- Werka przytuliła przyjaciółkę
- Dziękuje Ci Werka za pomoc. No i Tobie  Łukasz za tak wspaniałą opiekę nad Matem
-Nie ma za co- uśmiechnąłem się

WERONIKA:

Jest już początek sierpnia pogoda na prawdę dopisuje. A wiecie gdzie jestem ? Jetem w moim kochanym kraju Polsce. Ponieważ Łukasz ma tygodniowe zgrupowanie. Prze ten tydzień będę mieszkać u Łukasza rodziców. Ania z Marco oraz Mat też obecnie są w Polsce. Zrobili sobie takie krótkie wakacje.
Jestem teraz w drodze do moich rodziców muszę im powiedzieć, że jestem zaręczona z Łukaszem. Miałam ich poinformować z nim, ale zdecydowałam, że będzie lepiej jeśli sama to powiem:
-Cześć mamo - pocałowałam mamę na przywitanie
-Cześć skarbie. Chodź do kuchni ponieważ kończę obiad- też tak zrobiłyśmy
-Nie ma taty?
-Nie ma, ale zaraz będzie -właśnie ktoś otworzył drzwi
-Dzień dobry Marysiu już jestem
-Cześć. Chodź do kuchni mamy gościa- krzyczała moja mama. Tata wszedł do pomieszczenia
-To nie jest mój gość- po jego słowach zrobiło mi się strasznie smutno pobiegłam z nim do salonu
-Tato czemu Ty tak się zachowujesz- mówiłam prawie przez łzy. Do pokoju weszła mama- No tato odpowiedz mi- błagałam ale była ciągła cisza.- Dobrze w takim razie ja wam coś powiem. Ja i Łukasz pobieramy się- oznajmiłam
-Jak to ? Czyli Ty już o wszystkim wiesz? - pytał mój tata, a ja kompletnie nie wiedziałam o co chodzi jak na niego mówił bardzo spokojnie.
-Ale o czym mam wiedzieć ?
-Piotrek nie mów jej
-Tato o co chodzi? - byłam bardzo zdenerwowana
-Ty na prawdę nic nie wiesz....

------------------------------------------------------------------------
No to macie zagadkę o czym Weronika nie wiem hmmm? 
Dodałam kolejny rozdział tak na dobry początek weekendu. Jak wam minął tydzień? 
Serdecznie was zapraszam do komentowania to daje dużego kopa do dalszej pracy:)
Zapraszam również na mojego nowego bloga:
nela-robert.blogspot.com



STROJE WERONIKI:





4 komentarze:

  1. Rozdział zajebisty ! <33
    Czekam z niecierpliwością na następny .., :*

    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział. Jestem bardzo ciekawa dalszych losów bohaterów. Czekam na kolejny. Mi tydzień minął nawet spoko, ale cieszę się, że jest weekend.
    A tak na marginesie bardzo mi się podobają te stylizację są super szczególnie ta sukienka po prostu boska. Ja życzę Ci udanego weekendu.
    Pozdrawiam,
    MARTA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że minął Ci dobrze mam nadzieje że weekend jeszcze lepiej ;)
      Fajnie że Ci się podobają ;) Dziękuję i wzajemnie :*

      Usuń