środa, 19 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 1

                                           ROZDZIAŁ 1

WERCIA:

Dziś Ania, Kinga, Ja, Julka i Łukasz mieliśmy pojechać na działkę odpocząć i nacieszyć sie słońcem. Dlatego postanowiłam wcześnie wstać i się wyszykować. Ania też już wstała ona zrobiła śniadanie i wszystkie ładnie zjadłyśmy. O 10 byli już po nas Kinga z Łukaszem i ruszyliśmy w drogę. Podróż mineła świetnie Łukasz jak zawsze opowiadał nam śmieszne historyjki. Wieczorem postanowiliśmy przygotować ognisko zaprosiliśmy Grześka dobrego kolegę łukasza i coś tak mi sie wydaję że chłopaka Kini. 

-Kinuś czy Ty  i Grzesiek no wiesz? - zapytałam nie pewnie 

-Hehe no taj jakoś wyszło- powiedziała z uśmiechem na twarzy 

- Ej czemu nic mi nie powiedziałaś?

- Jakoś tak wyszło miałam dużo pracy. Wiem że mówimy sobie wszystko przepraszam cię

-No ok ale następnym razem chcę wszytko wiedzieć ok?- zapytałam

-Dobrze dobrze,a teraz choc bo zaraz będą nas szukać-  rzuciła 

-A mówiłaś Łukaszowi? 

-Nie i niech tak zostanie.

- No dobrze to chodźmy.

Nie wiem czemu nie chce nic mówić, ale nie będę jej meczyć. Dołączyłyśmy do wszystkich po chwili zrobiło sie strasznie zimno i jak zawsze Łukasz pod wpływem alkoholu mocno mnie przytulił i ogrzał mi ręce. Było mi wtedy tak dobrze i czułam sie tak szczęliwa, wiem ze to straszne ze czuje to do barta ale nic na to nie poradzę. Z drugiej strony zastanawim się czemu on tak sie zachowuje kiedy wypije. 


Łukasz:

Gdy zobaczyłem Wercie jak się trzęsła nie mogłem jej tak zostawic i od razu ją przytuliłem i złapałem za rękę. Jej ręce były tak lodowate. Popijaku nie moge sie opanowac i muszę choć przez chwilę ją dotchnąć. w pewnym momencie Ania i Julka zaczeły mówić:

-Ej Kinga, Grzesiek zobaczcie jak oni razem ślicznie wyglądają - zaśmiły sie mówiąc

-Oj tak jak gołąbeczki hehe- powiedział Grzesiek

-Z jednej strony chciałabym mieć taka bratową- rzuciła Kinga 

-Przestancie mi jest tylko zimno ok?- zwyrzutem powiedziała Weronika 

-Hahaha-  wszyscy zaczeli sie śmiać. 

A ja chyba wtedy poczułem, że chyba ja naprawdę kocham ale jako dziewczynę a nie siostrę. Werka wstała i poszła na chwile do domu gdy wyszła złapałem ją czulę 

-No hej Łukaszku co jest?- zapytałam mnie z usmiechem a ja nie mogłem sie pohamować i oprzeć jej urokowi i pocałowałem ją czule całowalismy się dobre 3 minuty gdy naglę...

2 komentarze:

  1. Strasznie podoba mi sie twoj blo.Informuj mnie o kolejnych.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje strasznie zależało mi na twojej opinni :) Jeszcze dziś bedzie kolejny

    OdpowiedzUsuń