piątek, 28 czerwca 2013

ROZDZIAŁ 9

                                      ROZDZIAŁ 9

                                        

WERA:
Biegłam do domu ledwo co widziałam przez moje zapłakane oczy. Czemu on mnie tak upokorzył i nic nie powiedział. Wyjęłam klucze otworzyłam drzwi nikogo jeszcze nie było. Rzuciłam torebką i położyłam się na kanapie w salonie. Usłyszałam, że ktoś wchodzi, ale nie obchodziło mnie to:

-Kochanie przepraszam Cię wiem, że jeśli byś mnie nie kochała to wcale nie dałabyś mi się pocałować. Przepraszam Cię. Wiem jestem skończonym kretynem- mówił siadając na łóżku obok mnie zakrywając twarz dłońmi.
-Łukaszku- od razu podniósł głowę- Kocham Cię- pocałował mnie tak delikatnie i suptelnie.
-Ja ciebie bardziej. Chodź do mnie. Z tego wszystkie zapomniałem Ci powiedzieć, że ślicznie wyglądasz.- usiadłam mu na kolanach i zaczoł mnie co raz bardziej całować. Nagle ktoś otworzył drzwi. Szybko usiadłam obok piłkarza:

-O cześć Piszczek- krzyknął Mario- Co Ty tu robisz?
-Cześć. Odprowadziłem Werke. A Ty- zapytał
-Ja odprowadziłem dziewczynę- odpowiedział Dumny
-Werka mogę Cię na chwile poprosić- zapytała Julka

Poszłam z nią do mojego pokoju:

- Czy Ty się z nim pogodziłaś- zapytała z dziwieniem
-Tak. Jesteśmy razem. On mnie kocha- powiedziałam szczęśliwa
-To świetnie. Chodź wiesz, że nie będzie łatwo.- powiedziała z dużym smutkiem- po prostu się o ciebie martwię
-Wiem Julciu, ale ja go kocham i chcę tego. A Ty jesteś z Mario tak? –zapytałam
-Tak jestem z nim szczęśliwa- powiedziała już zadowolona. Wera uważam, że z miłością wszystko pokonacie- powiedziała uśmiechając się

Poszłyśmy do kuchni. Łukasz otwierał wino. Wiedział gdzie jest ponieważ zna to mieszkanie jak własne.

-Julcia siadaj obok mnie- zwrócił Mario, a ona tak zrobiła. Piszczek nalał wina i pocałował mnie w policzek.
-O widzę, że uczucie kwitnie – uśmiechnął  Się Mario

Ja z Łukim usiadłam napiłam się wina i dostałam SMSa:
    WERCIA ZOSTAJE NA NOC U MARCO
                                                         ANIA

-Ania zostaje dziś u Marco- powiedziałam
-W takim razie ja zostaje u Was – krzyknął Mario

Ja z Piszczusiem poszłam do mojego pokoju i usiadłam na łóżku, a Łukasz obok mnie.

-Skarbie co dalej robimy? Przecież nie możemy tego wszystkim powiedzieć. Ja dziś powiedziałam Julce
-Ja powiedziałem Kubie. Zrobimy tak Ania, Julka i Kuba  o wszystkim wiedzą, a reszta dowie się później ok.?- zapytał mnie
-No dobrze- uśmiechnęłam się. On położył mnie na łóżku i pocałował
-Pojedziesz dziś ze mną do mnie?
-Ja nie, ale ty zostajesz u mnie.- powiedziałam cwaniacko
-A Mario ? Jeszcze się dowie
- Co Ty Mario żyje tylko Julką,  a po drugie jesteś moim bratem, więc możesz nocować – uśmiechnęłam się
- Ok. Idę się wykąpać. Kocham cię – poszedł do łazienki

Gdy przyszedł leżałam na łóżku. Położył się obok mnie i moco przytulił.

NASTĘPNEGO DNIA RANO:
Leżałam z Łukaszem w tej samej pozycji gdy nagle:

-Wera gdzie mac…- wpadł do sypialni Mario- przepraszam nie wiedziałem
-Nie Mario to nie tak jak myślisz- wstał Łukasz w samych bokserkach. Widząc to nie mogłam powstrzymać śmiechu
-Dobra. Mi się tłumaczyć nie musicie- uśmiechnął się i wyszedł
- Jemu nic nie można wytłumaczyć- powiedział zawiedziony obrońca
-Taki już skarbie jest Mario- uśmiechnęłam się pocałowałam go w policzek i poszłam do łazienki

Jak wyszłam* stał Łukasz w samej bieliźnie, Julka z Mario i Ani dość zakręcona po wczorajszym z Marco

-O Łukasz jesteś- krzyknęła Ania rzucając mu się na szyje- Jak dobrze, że jesteście razem- wypaliła, a ja spojrzałam na Łukasza


ŁUKASZ:
Jestem strasznie szczęśliwy, że tak się układa. Kiedy Ania tak powiedziała postanowiłem nie okłamywać chłopaków

- Co takiego? Czyli jesteście razem ? –pytali Mario z Marco
-Chodźcie do salonu – zaprosiłem ich, a Werke złapałem za rękę – Nie ma co dłużej tego ukrywać. Kocham Weronike i mam nadzieje, że ona kocha mnie chodź w połowie tak samo

WERA:
Łukasza słowa strasznie mnie ucieszyły tak pieknie to powiedział i cieszę się, że Mario z Marco wiedzą.

-O łoł to super. Gratulacje- krzyczał Mario
- Wiedziałam, ze tak będzie- powiedziała Ania
-Ty chodź lepiej spać- Julka zaprowadziła Anie do sypialni
-Gratulacje jesteście wspaniałą para- powiedział Marco
- Dziękujemy- powiedziałam równo z moim chłopakiem
-To co otwieramy wino? – zapytał Marco
-Nie. Jestem umówiony z Kingą i muszę wychodzić.-powiedział Łukasz- wykąpie się i idę. Może poszła byś ze mną – zapytała mnie
-Nie. Idź sam . Nie umiem okłamywać Kingi
-Obiecuje Ci, że nie długo jej powiem- pocałował mnie i poszedł do łazienki. Po 20minutach wyszedł – pa skarbie- i wyszedł z domu

3godziny później :

Mario i Marco pojechali do siebie, a Ania była już „normalna”
- Może posprzątamy w mieszkaniu?- zapytałam
- No to chodźcie bo jest taki bałagan- powiedziała Julka.

Ja zrobiłam pranie, poprasowałam ubrania i zmyłam naczynia. Ania z Julką umyły okna, wytarły kurze, odkurzyły i umyły podłogę.
Otworzyłam lodówkę była kompletna pustka.

-Przydałoby się iść na zakupy. Idziemy?- zapytałam
-No jasne- wykrzyczała Ania
-Ale na spożywcze- dodała Julka
-No trudno na takie też trzeba chodzić

Wstałyśmy i wyszłyśmy. Do domu przyszłyśmy o 18. Rozpakowałyśmy zakupy i razem z dziewczynami zrobiłam kolacje.
Do mieszkania wparował Łukasz:

-Cześć księżniczko- pocałował mnie w usta.
-No cześć. Co Ty tu robisz? – zapytałam
-Mam do Ciebie sprawę
- Dobrze, ale najpierw usiądź. Chcesz kolacje- zapytałam
-Oj tak. A co macie- zapytał zaciekawiony
-Sałatkę – powiedziała Ania
-Eeee… Myślałem, że coś lepszego- powiedział
-Chcesz czy nie –zapytała Julcia
-No chcę- nałożyłam mu sałatki i podałam
- Czy poszłabyś ze mną na zakończenie sezonu ?
- Ale jak to ? Ja mam iść? – zapytałam z niedowierzaniem
-No chyba w końcu ty jesteś moją dziewczyną prawda?
-No tak , ale nie możemy pokazać się tak oficjalnie
- Oj nie będziemy nic robić. Po prostu ze mną pójdziesz. No proszę – powiedział tak słodko, że nie mogłam odmówić
- No dobrze. A kiedy to jest i o której?
-Jutro o 18. Będę po Ciebie. Chciałem wam powiedzieć- skierowała się w stronę Ani i Julki-że Mario i Marco też tu zaraz będą- uśmiechnął się

Właśnie zadzwonił dzwonek, a Łukaszek poleciał otworzyć

- No widzę, że się tu zadomowiłeś na stałe- powiedział śmiejąc się Mario
-No oczywiście, że tak – powiedział Łukasz

Wszyscy weszli do kuchni. Chłopcy zapytali dziewczyn czy z nimi pójdą na zamknięcie sezonu. Oczywiście się zgodziły. Chłopcy siedzieli z nami do 23 i pojechali do domu.

-To jutro samego rana ruszamy na zakupy- poinformowałam dziewczyny
I poszłyśmy spać


Stroje dziewczyn :

WERONIKA:
 

JULKA:
 

ANIA:
 
Moje drogie kolejny rozdział będzie 9 lipca. Ponieważ wyjeżdżam na tydzień.
Mam nadzieje, że Wam się podoba.
CZYTAŁEŚ =KOMENTUJ

2 komentarze:

  1. Dziękuję Ci. BARDZO PODOBA MI SIĘ TWÓJ BLOG JESZCZE ZOSTAŁO MI TROCHĘ DO NADROBIENIA ALE OBIECUJE, ZE NADROBIĘ .

    OdpowiedzUsuń